12 listopada 2012

Ustawa o przeciwdziałaniu alkoholizmowi


Poruszony powracającymi jak bumerang wystąpieniami ministra niesprawiedliwości Zbigniewa Z., proponuję aby jego ugrupowanie złożyło w Sejmie wniosek o wprowadzenie prohibicji alkoholowej.

Mówiąc o marihuanie, zwolennicy prohibicyjnego status quo – 3 letnich wakacji od życia za posiadanie – mówią, że nie ma narkotyków miękkich i twardych, że wszystkie prowadzą do śmierci, upodlenia i dworca centralnego. Skoro wszystkie narkotyki to zło – „zło bezwzględne” – i należy je zwalczać za wszelką cenę, to zaprawdę nie przystoi, aby Polacy godzili się na czyhające na każdym rogu C2H5OH.

Jak przyznał podczas jednej z konferencji Zbigniew Z., jego wzorem walki z narkotykami jest Singapur, gdzie za posiadanie można na dobre pożegnać się z widokiem słońca, a za produkcję z życiem. Konsekwentnie, proponuję zatem wprowadzenie kilku nowych przepisów:

  • Kto, wbrew przepisom ustawy, wytwarza, przetwarza albo przerabia środki odurzające lub substancje psychotropowe, w tym alkohol etylowy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 (scenariusz o tyle kuszący dla prawosprawiedliwych, solidarnych, ludowych i obywatelskich, że przy okazji eliminuje Janusza P. za jego dorobek w lubelskim Polmosie)
  • Kto, wbrew przepisom ustawy, udziela innej osobie środka odurzającego lub substancji psychotropowej, w tym alkoholu etylowego, ułatwia albo umożliwia ich użycie albo nakłania do użycia takiego środka lub substancji, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 (dość imienin u cioci!)
  • Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, w tym alkohol etylowy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 (koniec z antyrodzinnym piwem z kolegami!)

A jeszcze lepiej nie 3, tylko 5, albo od razu 10 lat pozbawienia wolności – zaraz będziemy mieli boom w budowlance (nowe zakłady karne), mniejsze bezrobocie (pijących bezrobotnych za kratkami pilnować będą niepijący bezrobotni w mundurach) i nowe przedsiębiorstwa (Al Capone i synowie -  spółka z bardzo ograniczoną odpowiedzialnością).

Albo rybki, albo pipki, panie ministrze. Jeśli tak twardo chcecie ingerować w to, co dorośli ludzie wprowadzają do swojego organizmu, to bądźcie konsekwentni i nie przymykajcie oczu na lejący się litrami – także w wysokiej izbie – narkotyk w płynie.

6 komentarzy:

  1. w pełni się zgadzam, ale nie ma co liczyć PiS, SP to najwięksi idioci i hipokryci o jakich słychać w mediach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety mają w dupie logiczne uzasadnienia i rozumowanie. Całkowicie się zgadzam z powyższym, ale chyba jeszcze musi się zmienić kilka (mam nadzieję, że nie kilkanaście) pokoleń, żeby pozmieniało się we łbach u społeczeństwa i wódka przestała być traktowana jako rzecz normalna, a maryśka jako dzieło szatana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie i tak bym raz na miesiąc czy dwa wypił piwko od dilera, tak jak zwykli ludzie zapalają skręta ;) I tak jak zdrowi na umyśle ludzie nie piją denaturatu po spróbowaniu piwa, tak po marihuanie nie sięga się po metaamfetaminę panie ministrze :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzysztof: przykład tego, o czym mówisz, mamy w krajach stosujących literalnie prawo szariatu - sam w Iranie, gdzie za picie piwa grozi kara chłosty (przy recydywie więzienie), spotykałem się na bazarach i stacjach autobusowych z propozycjami zakupu wysokoprocentowej brązowawej cieczy. Tak więc nie do końca miałbyś możliwość wpić piwko od dilera - piłbyś zanieczyszczony bimber, tak jak teraz pali się zanieczyszczoną mj...

      Usuń
  4. Usuńcie ten post ,artykuł.
    Dajcie spokój nie ma co rzucać się do gardeł.
    Wy nam jazz to my wam wóde.
    Bez przesady ,dla przypomnienia żyjemy w demokratycznym Państwie ,w którym dopuszcza się różnorodność ,bo tak jest ciekawiej.
    niestety kilkuset ludzi stojących na czele naszego Państwa zapomnieli ,że ten kraj nie jest ich własnością.
    Dla ogólnego bezpieczeństwa lepiej omijać pomysły typu prohibicja szerokim łukiem ,bo ktoś to jeszcze wykorzysta i będzie niezła zadyma.
    Jesteśmy świadomi czym jest trawka i naszym zadaniem jest pokazanie reszcie społeczeństwa ,że to nic groźnego ,a władze tego kraju niech idą się bujać.
    "Państwo jest nasze"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcel, post jest oczywiście ironiczny - nie chciałem na poważnie proponować wprowadzania prohibicji, tylko pokazać błąd w logice Zbigniewa i jemu podobnych narkofobów

      Usuń