31 marca 2011

Wyspa Zdrowego Rozsądku


Napieralski powinien od Angoli zmałpować pomysł ordynacji wyborczej.

5 maja w Wielkiej Brytanii odbędzie się referendum nad zmianą sposobu głosowania. Podczas gdy w Polsce dyskutuje się nad możliwością przedłużenia wyborów parlamentarnych o jeden dzień, Wielka Brytania stoi przed potencjalną rewolucją w funkcjonowaniu demokracji. Próba odejścia od obecnego systemu wyborczego była po zeszłorocznych wyborach jednym z warunków przystąpienia Liberalnych Demokratów do koalicji rządzącej. Dotychczasowy, uświęcony przez tradycję system prowadzi, ich zdaniem, do dominacji dwóch największych partii i niedostatecznej reprezentacji wyborców innych opcji. Od chwili wprowadzenia powszechnego prawa głosu posłowie w Wielkiej Brytanii wybierani są w jednomandatowych okręgach wyborczych. Zasady są proste ? zwycięzcą jest kandydat z największą liczbą głosów. Zbyt proste, mówią zwolennicy reformy ? 2/3deputowanych uzyskała w swoich okręgach mniej niż 50 proc. poparcia. Najwięcej na takim rozwiązaniu tracą właśnie Liberalni Demokraci, którzy pomimo 30-procentowego poparcia obsadzają mniej niż 10 proc. miejsc w parlamencie. Proponowana reforma sprawiłaby, że następni deputowani byliby wybierani metodą tzw. głosowania preferencyjnego (ang.alternative voting).

Czytaj całość: http://www.nie.com.pl/art24606.htm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz