8 czerwca 2012

Maryśka i starcy


Jak pogodzić marzenia Tuska o "zielonej wyspie" z podwyższeniem wieku emerytalnego? Pozwolić seniorom uprawiać gandzię.

Zostawiając na boku zawodowych pieniaczy, głównym argumentem przeciwników rządowego projektu reformy emerytalnej były trudności ze znalezieniem pracy dla osób w podeszłym wieku. 65 czy 67 lat - co za różnica, skoro już teraz mało kto chce zatrudniać osoby po pięćdziesiątce. Poszczególne ugrupowania prześcigały się w proponowaniu coraz bardziej wymyślnych mechanizmów osłonowych - nie padła jednak żadna propozycja, jak zapewnić seniorom, że nie wypadną z rynku pracy, zanim dożyją 67 lat.

Czytaj całość: http://www.nie.com.pl/art26351.htm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz