Co chwilę słyszymy doniesienia o kolejnych tarapatach finansowych polskich przedsiębiorstw związanych z opcjami walutowymi. Czy to jednak rzeczywiście opcje stanowią ich kłopot, czy też może problem leży gdzie indziej?
Opcja to instrument, który u swego rodowodu ma pragnienie zminimalizowania ekspozycji na zmiany rynkowe – na wahania cen ropy naftowej dla firm transportowych, cen płodów ziemi dla rolników czy kursów wymiany walut dla eksporterów/importerów. Opcje nie są na naszym rynku bynajmniej nowością. Zakończony w połowie ubiegłego roku silny trend umacniania się naszej waluty trwał od roku 2004 i przez cały ten czas polskie przedsiębiorstwa z powodzeniem zabezpieczały się przed – przewidywalnym jak mogło się wydawać – dalszym spadkiem kursów euro i dolara. Na przestrzeni tych 5 lat nasi eksporterzy uniknęli dzięki opcjom ogromnych strat, na jakie byliby w przeciwnym razie narażeni.
Opcja to instrument, który u swego rodowodu ma pragnienie zminimalizowania ekspozycji na zmiany rynkowe – na wahania cen ropy naftowej dla firm transportowych, cen płodów ziemi dla rolników czy kursów wymiany walut dla eksporterów/importerów. Opcje nie są na naszym rynku bynajmniej nowością. Zakończony w połowie ubiegłego roku silny trend umacniania się naszej waluty trwał od roku 2004 i przez cały ten czas polskie przedsiębiorstwa z powodzeniem zabezpieczały się przed – przewidywalnym jak mogło się wydawać – dalszym spadkiem kursów euro i dolara. Na przestrzeni tych 5 lat nasi eksporterzy uniknęli dzięki opcjom ogromnych strat, na jakie byliby w przeciwnym razie narażeni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz